Miłosz Piszczek
klasa 4a
Szkoła Podstawowa im. Św. Jana Bosko w Zakrzowie
„Portal do radości i (niestety) do smutku”
Istnieją dwa światy, do których prowadzi portal. Jeden z tych światów jest pogrążony w smutku, a drugi w radości.
Kacper szedł do szkoły ze swoim przyjacielem Piotrkiem. Obaj byli smutni. Kiedy doszli do szkoły wszyscy również byli smutni. To dlatego, że byli w świecie smutku, gdzie wszystko jest szare i złe. Zamiast pięknych otynkowanych domów stały stare, szare klocki (te domy z PRL-u).
Po powrocie ze szkoły Kacper zauważył swoją przygnębioną mamę. Kiedy go zobaczyła, podeszła do niego i dała mu coś, o czym zawsze marzył. Było to powiększone pudełko nowych klocków magnetycznych. Kacper uśmiechnął się z radości i wtedy stało się coś niewiarygodnego…Przed nim pojawił się portal o szarej obudowie i czerwonym wnętrzu. Kacper, gapiąc się w portal, zorientował się, że mama zemdlała w połowie (w połowie, bo w telewizji szedł właśnie teleturniej „Jeden z dziesięciu”, którego mama nie mogła pominąć…nawet jeśli w jej domu pojawił się portal do innego świata).
Kacper natychmiast zadzwonił do Piotrka i powiedział o portalu. Umówili się, że razem go zbadają. Kiedy Piotrek przyglądał się portalowi, Kacper szukał w Internecie informacji na jego temat, ale nic nie znalazł. Postanowili zmierzyć portal, a kiedy się zmęczyli, dołączyli do mamy, aby razem z nią obejrzeć „Jeden z dziesięciu”. Kiedy wszyscy mieli już dość oglądania telewizji, wspólnie zajęli się portalem. Oprócz Piotrka, który zaczął grać w Minecrafta. Szybko załapał, o co chodzi. Kiedy zrobił portal do Nederu zauważył, że jest podobny do tego w domu. Postanowił, że on, Kacper i mama Kacpra wejdą do tego portalu. Chwilę rozmyślali i w końcu zapadła ostateczna decyzja.
- Wchodzimy?
- Tak.
- Trzy, dwa, JEDEN!!!
Weszli do portalu. Cały świat znikł im z oczu. A potem znaleźli się w innym świecie. Kiedy się
Otrząsnęli, zorientowali się, że są na głównej ulicy.
- Ale tu fajnie!
Przed nimi stał mały dom z napisem „prezydent”. Brama i drzwi wejściowe były otwarte. Kiedy przyglądali się domowi, zauważyli, że stoi przed nimi schludny pan w garniturze. Patrzył na nich przez chwilę, po czym odezwał się:
- Skąd wy jesteście?
- W naszym domu ukazał się portal, więc do niego weszliśmy i pojawiliśmy się tutaj.
- O kurka! Chodźcie ze mną do domu.
Usiedli na kanapie naprzeciwko prezydenta i rozmawiali dalej.
- Czy wy wiecie co narobiliście? – zapytał zdenerwowany prezydent.
Chłopcy nie mieli pojęcia o co chodzi.
- Mówicie, że weszliście tu przez portal, w takim razie jesteście ze świata smutku. A teraz znajdujecie się w moim świecie – świecie radości. Ale przejdźmy do rzeczy. Może tego nie wiecie, ale waszym światem dowodzi Wielki Smutas, który zemści się na każdym, kto przejdzie do świata radości.
- Co to właściwie znaczy? – zapytała mama.
- To znaczy, że teraz zacznie się wojna między armiami Wielkiego Smutasa i moją.
- To ten Wielki Smutas ma armię?
- Tak.
- A gdzie jest Twoja armia?
- Chodźcie, pokażę wam.
Udali się schodami na pierwsze piętro, gdzie w wąskim, krótkim korytarzyku znajdowało się dwoje drzwi. Weszli tymi po lewej stronie. Ich oczom ukazało się dziesięć tysięcy żołnierzy, za nimi stało tysiąc czołgów. Obok nich dwieście wozów z działami, a nad nimi pięćset dużych samolotów.
- Pokażę wam jeszcze zdjęcie armii Smutasa.
Zaprowadził ich do drugich drzwi w korytarzyku. W małym pomieszczeniu znajdował się sejf i stary komputer. Prezydent wyjął sporą płytę i włożył ją do komputera. Na ekranie pojawiło się zdjęcie pięciu tysięcy żołnierzy i tysiąca dziwnych dział.
- Co to za maszyny?
- To działa smutku. Jeśli cię trafią, stajesz po ich stronie.
- Zaraz, zaraz!- krzyknęła mama.
- To znaczy, że rozpoczęła się wojna i mamy w niej uczestniczyć!?
- Niestety.
Nagle usłyszeli głośne „beeeee łaaaaaauuuuuu”.
- Ooo, Smutas się zbliża.
- To kiedy ten Smutas nas zaatakuje?
- Pewnie jutro, musimy się przygotować. No, o ile
się nie rozpadnie otworzymy starą fabrykę zabezpieczeń i już.
- O, świetnie! Mamy rozpadającą się fabrykę, która ma nas bronić przed tysiącem dział!
- Zapomniałem wam powiedzieć, że to było stare zdjęcie.
- Pewnie jutro, musimy się przygotować. No, o ile
się nie rozpadnie otworzymy starą fabrykę zabezpieczeń i już.
- To kiedy ten Smutas nas zaatakuje?
Tymczasem szpiedzy powiedzieli Smutasowi o zamiarach prezydenta.
– Srjkgnknrkgfsnrkfn! Co oznacza: Uruchomić fabrykę dział!
– Cxfwdc fxwtrdc Co oznacza: Tak jest!
Natomiast prezydent, Piotrek, Kacper i mama przygotowywali się do bitwy.
Budowali mury obronne i zabezpieczenia.
– Nie mam już siły!
– Ja też, odpocznijmy trochę.
Weszli do kuchni. Ledwo wypili wodę usłyszeli głośny wybuch.
– Co jest?!
– Nie wiem!
Weszli na balkon. Ich oczom ukazała się wielka bitwa! Wszędzie było widać wybuchy!
– Do bunkra!- zawołał prezydent. Zeszli po schodach do kamiennego pomieszczenia.
Były tam monitory pokazujące bitwę. Zobaczyli, że Wielki Smutas kieruje jednym z dział!
Pierwszy odezwał się prezydent.
– Dość tego! Wcisnął czerwony guzik .Na monitorach pojawiło się wielkie działo, po sekundzie wystrzeliło laser, który trafił w sam środek armii Smutasa i … cała armia zniknęła!
A WIĘC: KTO JEST RADOSNY ODNOSI NAJWIĘKSZE ZWYCIĘSTWA
CDN…
Najnowsze komentarze